Pojawiła się znienacka.
Zawróciła w głowie.
Rozgościła w sercu.
Zamieszkała w marzeniach.
Uczy mnie cierpliwości. Gdy chcę wykonać kolejny krok, mówi “nie jesteś jeszcze gotowa“.
Uczy mnie nie poddawania się. Chce bym podnosiła się po każdym niepowodzeniu.
Uczy mnie odpuszczania. Chce bym kroczyła ścieżką nieprzywiązywania się.
Uczy mnie poszukiwania rozwiązań. Chce bym wyciągała wnioski i uczyła się na błędach.
Uczy mnie uważności. Chce bym była przy niej w pełni obecna.
Uczy mnie dyscypliny. Chce bym była dokładna i pracowita.
Uczy mnie bycia zdecydowaną. Chce jasnych, czytelnych, stanowczych, wyrazistych komunikatów.
Uczy mnie bycia wrażliwą. Chce być rozumianą.
Uczy mnie niesłyszalnej mowy. Chce bym komunikowała się z nią językiem ciała, oddechu, dłoni.
Uczy mnie wracania i próbowania – od nowa, od poczatku, raz jeszcze, po raz kolejny. Chce bym była wytrwała.
Zaprasza do dialogu. Do prowadzenia rozmowy, w której mają spotkać się nasze światy. Jej świat i mój świat.
Moja nauczycielka.
Glina








Dodaj komentarz