Lutowe kartki z kalendarza (2023)

1.02.2023

Natura pozwala odejść temu, w czym już życia brak. A człowiek? Ile razy kurczowo trzyma się tego, co już mu nie służy?

2.02.2023

Z dala ludzkich stóp i betonowych płyt. Ciszą usłana.

3.02.2023

W codzienności codzienne myśli, codzienne obrazy, codzienne czynności, codzienne potrzeby. Tylko raz po raz jakaś niecodzienna emocja przynosi niecodzienny czas.

4.02.2023

W każdym braku zaproszenia do świata zewnętrznego istnieje subtelne zaproszenie do świata wewnętrznego. 

5.02.2023

Jaka to siła w drobnym nasionku, która wybudza je a potem ku życiu wiedzie? 

6.02.2023

Kiedy wyglądam przez okno widzę drzewo, moje ulubione drzewo. Nazywam je ‘late bloomer’ bo kiedy wiosną wszystko się już zieleni, late bloomer potrzebuje znacznie więcej czasu by w pełni rozkwitnąć. Określenie to w języku polskim nie istnieje, a opisuje ono osobę, której zdolności, potencjał albo talenty ujawniają się czy też rozwijają stosunkowo późno (zwłaszcza na tle grupy rówieśniczej). To ktoś, kto zakwita późno.

Drzewo to przypomina mi każdego dnia, że taka jego natura i że to w porządku, że coś wydarza się później, że coś zieleni się na miarę swojego czasu. 

7.02.2023

Patrzę przez szybę i nie wiem co z tym widokiem w sobie zrobić.

8.02.2023

Nasze ptasie osiedle.

9.02.2023

Można kontemplować będąc na szczycie góry, tak jak i można kontemplować patrząc na górę.

10.02.2023

“… a tam w mech odziany kamień…” 

11.02.2023

W opuszkach palców zapisana szczodrość Twego serca i praca mych dłoni.

12.02.2023

Czas. Nasz ojciec, nasza matka chwili obecnej. Manifestuje się w każdym oddechu. Oferuje szansę, potencjał, możliwość. Bywa darem albo przekleństwem, z którym możemy zrobić to co chcemy albo to co potrafimy. Nie podlega recyklingowi. Nigdy nie zostanie nam zwrócony. 

13.02.2023

Tyle odmian miłości ile kochających.

14.02.2023

W oczekiwaniu na dotyk dłoni, które powiodą je przez meandry konsumpcyjnych wyborów. 

15.02.2023

Obecność człowieka w życiu rzeki. 

16.02.2023

I znów rzeka, a raczej niewielki potok, który niesie swoją własną opowieść.

17.02.2023

Gliniany krajobraz, który w takiej formie już nigdy się nie powtórzy. (Kiedy zamykałam oczy śniąc o półkach pełnych glinianych naczyń, właśnie tak to marzenie wyglądało.)

18.02.2023

Po kilku godzinach pracy w ogrodzie mym oczom ukazał się pierwszy kwiat. Jest on jak pocałunek dla spracowanych stóp, pleców i dłoni.

19.02.2023

Przychodzą takie dni, które są pełne szarego nieba, szarych kartek papieru, szarego samopoczucia. I nagle oto znajomy głos ożywia szarość źrenic, szarość tętnic i żył. 

20.02.2023

Nieraz zanurzam swoją ciszę w ciszy tego krajobrazu.

21.02.2023

Są takie rozmowy, które toczą się bez słów. 

22.02.2023

Nie potrafię przejść obok szkoły pełnej dzieci nie myśląc o tym, że był taki ktoś, kto wszedł z bronią na teren podobnego obiektu i zaczął strzelać przed siebie. 

23.02.2023

Gdy zrobiłam dzisiaj to zdjęcie, pomyślałam, że świat osoby cierpiącej na depresję może być postrzegany przez taką szybę – szybę zmrożoną, szybę przez którą niewiele widać. To świat w którym wiele krajobrazów jest zamazanych. Ale jest też i dobra wiadomość. Każdy lód może zostać roztopiony. 23 lutego – Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją.

24.02.2023

Piękno unika publicznych miejsc.

25.02.2023

Inne spojrzenie, nowa perspektywa.

26.02.2023

Deszczowy dzień, niewielki ogród. Wydawać by się mogło, że nic ciekawego na mnie tam nie czeka. Jakże mogłam się pomylić.

27.02.2023

Płyniemy z oceanem chmur ponad naszymi głowami.

28.02.2023

Dłonie a w nich kaskada życia. Za nimi ogień, który maluje wspomnienia.

Dodaj komentarz