Postrzępiona linia brzegowa raz po raz odsłania przed nami bezmiar oceanu. Są to naparstki chwil, bo wijąca się droga szybko zabiera nas w zalesione zakamarki. Klifowe ściany skutecznie zasłaniają moment spotkania oceanu z lądem, można się tam wtedy udać tylko w wyobraźni. Jedak wybrzeże Oregonu to nie tylko skaliste formacje stojące na straży tej bezkresnej wody. Są tutaj też plaże – i te ukryte i maleńkie, i te szerokie i rozłożyste. Udajemy się w kierunku jednych i drugich.
Cape Meares, Rockaway Beach oraz Arcadia Beach witają nas łagodnością i słonecznym pocałunkiem. Przenikają nas fale, przenikają myśli i uczucia. Woda zmywa to co zaschłe i niepotrzebne. W zamian przynosi powiew świeżości. I długo wyczekiwaną lekkość kroków. Spoglądamy w dal. Spoglądamy w przyszłość.










































Dodaj komentarz