Czerwcowe kartki z kalendarza (2023)

1.06.2023

Pójść do apteki, która bezinteresownie dzieli się swymi darami. Nie ma w niej kolejki, i okienka, i pani w fartuchu, a potem ulotek i zaleceń. Jest pełnia obfitości. Trzeba tylko po nią sięgnąć.

2.06.2023

Muskane słońcem kłosy, które kto wie, być może w chleb się przemienią.

3.06.2023

Byłam kiedyś zapytana, którą z roślin z całego świata flory chciałabym zostać, na co bez zastanowienia odpowiedziałam, że lilią wodną. Gdy ją ujrzałam zatęskniłam za jej lekkością i bezwysiłkowym unoszeniem się na wodzie.

4.06.2023

Łamany chleb smakuje inaczej.

5.06.2023

Pastelowe niebo. Moje ulubione.

6.06.2023

Uwodzą czerwienią, wabią swą delikatnością i zwiewnością, kuszą zmysłowością.

7.06.2023

Czytam: “Z zaprezentowanych wyników GUS-u wynika, że w 2021 r. w Polsce wydano 33 957 różnych książek i broszur.” Dalej dowiaduję się że: “W ciągu ostatniego roku 56% Polaków nie przeczytało ani jednej książki – wynika z badania Krajowego Instytutu Mediów. Według badania, po co najmniej jedną książkę sięgnęło 44 proc. respondentów.” Kto zatem czyta te zalewające nas każdego roku nowe pozycje książkowe?

8.06.2023

Moment zatrzymania. Ofiarować go sobie i zachodzącemu słońcu.

9.06.2023

Orkiestra cieni i światła. Tak jak i w naszej naturze.

11.06.2023

Słoneczny dom to ten, który promienieje uśmiechem od środka. Banał, choć nie tak oczywisty.

12.06.2023

Czasem bliżej mi do języka natury niż mowy ludzkiej.

13.06.2023

Opowieść artysty, którą nie sposób przeoczyć. Dawniej freski pokrywały świątynne sklepienia, dziś murale wypełniają betonową przestrzeń.

14.06.2023

No i jak tu nie jechać? kiedy tak nowy szlak nas urzeka?
Kiedy dal oczy wabi chociaż żal tego, co za nami 
Nie ma nic bez ryzyka 
Tylko widz, tylko widz go unika
A kto chce być wewnątrz zdarzeń musi żyć wciąż z bagażem
Musi mieć walizeczkę i koc i latarenkę na noc
Jeremi Przybora

15.06.2023

Ujrzałam dziś powalony, wysuszony od środka pień drzewa. Zobaczyłam serce kruszejące z tęsknoty.

16.06.2023

Każdego dnia wspinamy się na naszą osobistą górę. Nieraz droga pnie się wysoko, by innym razem poprowadzić nas do przełęczy. Są też takie momenty, gdy ścieżki brak, a my stajemy przed pionową ścianą. Można wtedy zawrócić, wytyczyć inną trasę albo wyposażyć się w uprząż, linę i przyrządy asekuracyjne i ruszyć przed siebie.

17.06.2023

Ile w nas otwartych okien na drugiego człowieka?

18.06.2023

Od Mirabai Starr: “Siła obecności łagodzi granice między nami a innymi.”

19.06.2023

Młodość. Czas kształtowania się przekonań, z którymi trzeba będzie się rozliczyć w przyszłości. Tylko wtedy jeszcze się tego nie wie.

20.06.2023

Znalazłam się na innej planecie. Rowerowej planecie. Dobrze mi na tej planecie.

21.06.2023

Kroczyć tak przez życie. Z wyprostowanymi plecami, lekko uniesioną głową, w wyznaczonym kierunku. 

22.06.2023

Przemierzam europejskie krajobrazy, nasycając się polami uprawnymi, zielenią lasów i błękitem nieba. Jednocześnie rozpoznaję w sobie nowe uczucie. To stan tęsknoty za tamtą ziemią. Jakże nowe to uczucie.

23.06.2023

Ktoś kiedyś powiedział ‚przez osty do gwiazd’. Niezwykła to droga.

24.06.2023

Już coraz rzadziej biją dzwony. Te tutaj już nie biją. Czy jeszcze ktoś ich potrzebuje?

25.06.2023

Jest coś pięknego w niemej, ulotnej zwyczajności. Jeszcze minuta, a po niej śladów stóp będzie brak.

26.06.2023

Przypomina mi o tym, że wewnętrzne dziecko jest w każdym z nas.

27.06.2023

Przychodzę tutaj po pytania, przychodzę po odpowiedzi.

28.06.2023

Chciałoby się usiąść na taboreciku, wypuścić łzę i już nigdzie się nie ruszać. A tu trzeba wstać, trzeba iść, trzeba być, bo któż będzie rozliczał z tego taborecika?

29.06.2023

Skulona w kłębek glina. Czekała ona, czekałam i ja. Onieśmielona tym spotkaniem ożywiam palce i podążam za jej głosem.

30.06.2023

W czerwcu niemal każdego dnia towarzyszyła mi woda. Była rzeką, jeziorem, stawem, oczkiem wodnym. Była natchnieniem, lustrem, ukojeniem, słodkim pocałunkiem. ( A gdybym miała nazwać tę fotografię nosiłaby tytuł “Miłość”.)

Dodaj komentarz