-
Marcowe kartki z kalendarza (2023)

1.03.2023 To jedno z tych okien w które zaglądam, chcąc ujrzeć za szybą siebie. 2.03.2023 Podczas każdej praktyki jogi słyszę od nauczycielki “znajdź dzisiaj coś nowego”. Słowa te towarzyszą mi również poza matą. A jak wyglądałby świat gdybyśmy codziennie sobie o tym przypominali? 3.03.2023 Ten co patrzy i oświetla nocne sny. 4.03.2023 Najszlachetniejsza z zieleni.…
-
Lutowe kartki z kalendarza (2023)

1.02.2023 Natura pozwala odejść temu, w czym już życia brak. A człowiek? Ile razy kurczowo trzyma się tego, co już mu nie służy? 2.02.2023 Z dala ludzkich stóp i betonowych płyt. Ciszą usłana. 3.02.2023 W codzienności codzienne myśli, codzienne obrazy, codzienne czynności, codzienne potrzeby. Tylko raz po raz jakaś niecodzienna emocja przynosi niecodzienny czas. 4.02.2023 W…
-
Styczniowe kartki z kalendarza (2023)

Rok 2023 przywitałam drobnym postanowieniem-eksperymentem. Każdego dnia chcę zatrzymać się, zrobić jedno zdjęcie i zapisać myśl, która wtedy mi towarzyszyła. Celem końcowym nie jest roczna kronika momentów, ale rzeczywiste, w pełni obecne doświadczanie chwili. Zdjęcie i myśl traktuję jako ćwiczenie uważności, a poniższy wpis jest skutkiem ubocznym tej praktyki. Niemniej zapraszam do krótkiej podróży przez…
-
Portland zimową porą

Odczytuję palcami grubość i gęstość papieru, raz po raz skanując słowa wykradające się spod okładek i proszące o ten rodzaj uwagi, która na chwilę je ożywi, nim znów pochłonie je ciemność zamkniętych kartek. Uczestniczę w czymś na miarę tańca, wodzona coraz to barwniejszymi wolumenami. Gubię się i odnajduję pomiędzy regałami, które dumnie wypełniają przestrzeń od podłogi…
-
Garść myśli o college’u

Słowo college zarezerwowane jest dla amerykańskiego systemu szkolnictwa i jest to typ uczelni, który przygotowuje studentów do podjęcia wybranego zawodu lub kontynuowania nauki na uniwersytecie. Community college do którego uczęszczam, oferuje uczniom roczne lub dwuletnie programy kształcenia zakończone certyfikatem lub tytułem Associate, a dla osób chcących pogłębić kwalifikacje umożliwia transfer na uczelnię wyższą (studia licencjackie lub…
-
Akademicki sen

Wychodzę w pośpiechu z pracowni, wokół paznokci wciąż towarzyszą mi pozostałości suchej gliny, która jeszcze przed chwilą oplatała moje dłonie. Próbuję ją usunąć, choć bez wody niełatwa to sprawa. Mijam pracownię rzeźby i jej ogromne okno, do którego odważnie zaglądam. Widzę tam mężczyznę po pięćdziesiątce, który ma na sobie kowbojski kapelusz i jest głęboko wpatrzony…
-
Glina

Pojawiła się znienacka. Zawróciła w głowie. Rozgościła w sercu. Zamieszkała w marzeniach. Uczy mnie cierpliwości. Gdy chcę wykonać kolejny krok, mówi “nie jesteś jeszcze gotowa“. Uczy mnie nie poddawania się. Chce bym podnosiła się po każdym niepowodzeniu. Uczy mnie odpuszczania. Chce bym kroczyła ścieżką nieprzywiązywania się. Uczy mnie poszukiwania rozwiązań. Chce bym wyciągała wnioski i…
-
Rytuał

Poranny rytuał Przywitanie słońca Kropla wody na ramieniu Twoja twarz obok unosząca mą powiekę. dg Wieczorny rytuał Suchy liść pod stopami Pocałunek dla spracowanych dłoni Cisza rozgaszczająca się w Twoim oddechu.
-
Jeszcze w Polsce. Już w Stanach.

Jestem jeszcze w Polsce i prowadzę swoje ostatnie konsultacje. Na jedne z nich zgłasza się kobieta, która właśnie wróciła do kraju po dwudziestu pięciu latach spędzonych na emigracji. Z trudnością przychodzi jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości, towarzyszy jej poczucie zagubienia. Spotykamy się kilka razy, ja tuż przed wyjazdem, ona tuż po powrocie. Poznajemy swoje…
-
Oregon

Lasy są tu gęste a wioski słabo zaludnione. Największe skupisko ludzi gromadzi wokół siebie Dolina Willamette, oferując szerokie i żyzne ziemie, zasilane wodami rzeki o tej samej nazwie. Miejsce to zyskało miano jednego z najbardziej urodzajnych regionów na świecie, a dawniej dolina opisywana była jako ziemia obiecana, mlekiem i miodem płynąca. To dzisiejsze serce stanu Oregon.…
